wtorek, 4 marca 2014

Bułeczki kardamonowe do szwedzkiej literatury





Dzisiejszy poranek pachniał najpierw delikatnie drożdżami, potem po domu rozpłynął się silny korzenny zapach kardamonu, słodkawy i cytrusowy jednocześnie. Baaardzo uzależniający. Wszystko przez szwedzkie drożdżowe bułeczki kardamonowe. Uznałam, że będą doskonałe do zakamarkowych książek. Są! Delikatnie słodkie, z wyraźną nutą kardamonu i ciut delikatniejszą, cynamonową. Przepyszne. Przepis otrzymałam na niedzielnych warsztatach kulinarnych z Liską w poznańskim Spocie (można go znaleźć: tu ). Dziś czytamy "Tajemnicę kawiarni" i "Tajemnicę urodzin"! Prawda, że piękny dzień?