W końcu z lasu wyłonił
się elegancki dom – dawna stacja kolejowa Białowieża Towarowa; byłam u
celu. Otworzyłam drzwi i … zakochałam się w tym miejscu od pierwszego
spojrzenia. Na zawsze! Cudowne, unikatowe wnętrza z przepięknym
wyposażeniem i niesamowitym klimatem. Rosyjska muzyka, samowary, ikony,
trofea myśliwskie, niezwykłe obrazy i przepiękne, stylowe piece kaflowe.
Wybrałam stolik na
świeżym powietrzu. Po chwili został nakryty pięknym lnianym obrusem.
Wokół spokój, piękna przyroda, śpiew ptaków. Menu wyglądało bardzo
obiecująco. Przywędrowałam tu jednak tylko na deser, wybrałam więc babkę
owsianą. Spodziewałam się klasycznej baby. Dostałam zgrabną babeczkę,
napełnioną płynnym miodem i ozdobioną owocem karamboli, na posłaniu z
bakalii. Podana tak pięknie, że samym widokiem można by się delektować
długie godziny. Nie warto jednak czekać, gdyż babeczka owsiana smakuje
wyśmienicie. Prawdziwa poezja, niebo w gębie. Na taki deser warto iść
trzy kilometry, warto nawet trzydzieści!
Restauracja Carska
zachwyca do granic możliwości. Położeniem, klimatem, elegancją i
starannością, z jaką została odnowiona. I oczywiście smakiem. I
gościnnością. Fantastyczna obsługa dodaje temu niezwykłemu miejscu
uroku. To z pewnością prawdziwa perełka, nie tylko kulinarna,
wschodniej Polski.