sobota, 1 lutego 2014

"Zwierzyniec państwa Sztenglów" Vera Ferra - Mikura





Od kilku tygodni rozmawiamy o zwierzątku. Tym, które dopiero z nami będzie. Okazało się, że jaszczurki zwinki, zamieszkujące naszą działeczkę zupełnie się nie liczą, niestety. Jeżyk Leon pod koniec lata dał drapaka, i choć szybko znalazł się u miłych sąsiadów i powrócił, dał drapaka po raz drugi. Więc też się nie liczy...

"Zwierzyniec państwa Sztenglów" umila nam oczekiwanie na papużki, a właściwie na klatkę, która jedzie do nas bardzo okrężną drogą. Bo bez klatki po papużki jechać nie możemy. Absurdalne nieco poczucie humoru bardzo nam odpowiada. I mamy nadzieję, że dwie papużki nie sprawią tyle kłopotów, ile gromada zwierząt występująca w książce.